Ciekawa historia z dość oryginalnym zakończeniem. Po takim reżyserze tworcy filmu "Kobieta i męźczyzna" mozna spodziewac sie wlasnie takiego kina. Podobały mi sie zdjęcia z Indii krecone w zupelnie innym stylu, czasami jak dokument. Muzyka robi wrazenie,ale to przeciez ona pelni dosc wazna role. A na koniec obsada filmu ,ktora zaskakuje Lambert dawno nie widziany przeze mnie pokazał sie z dobrej strony choc troche sie zesatrzał, przykuwa uwage.